6 sierpnia 2014

Bagginsowie, Bagginsowie wszędzie


Książka "Władca pierścieni" J.R.R. Tolkiena nie zachwyciła mnie. Opowiada o hobbicie,Frodo Baggins, który wkracza w dorosłość, czyli ma 33 lata. Jego wuj, Bilbo Baggins u którego mieszka, ma 111 lat. Obchodzą urodziny w ten sam dzień, a stary Bilbo postanawia urządzić im huczne przyjęcie. Gdy impreza zbliża się ku końcowi, staje się pewna rzecz... Ciągnie ona za sobą wiele konsekwencji, przede wszystkim dla Froda. Czy podoła zadaniu?
Książka bez wątpienia o odwadze,miłości i poświęceniu. Jednak (i w tym momencie będzcie się na mnie wkurzać) mi specjalnie do gustu nie przypadła. Czarodzieje, krasnoludy, elfy i inne "dziwne" stwory - normalnie ok. Lubię  i mogę o tym czytać, ale jak dla mnie jest to książka bardzo ciężka do przebrnięcia. Wątki są zbyt wydłużone, a cała powieść ciągnie się w nieskończoność zanudzając czytelnika na śmierć.
Jak dla mnie:
3/10
źródło okładki: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/156889/wladca-pierscieni-wydanie-jednotomowe

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz