24 stycznia 2015

Ciekawość - pierwszy stopień do piekła

Śmiało można stwierdzić, że to powiedzenie sprawdza się co do joty w przypadku "Przebudzenia" Stephena King'a. Nawiasem mówiąc, jego najnowszej publikacji.

          Akcja powieści rozpoczyna się, gdy mały Jamie Morton ma zaledwie sześć lat. Razem z rodzicami i czwórką rodzeństwa mieszka w małej miejscowości w stanie Maine. Dotychczasowy pastor zmarł, a więc wszyscy z ciekawością czekają na przybycie nowego. I w końcu przybywa, młody, z piękną żoną oraz dwuletnim synkiem - Charles Jacobs, piąta osoba dramatu Jamie'ego Mortona.

          Los (a może Bóg?) w tajemniczy sposób splótł drogi życiowe Jamie'ego oraz Charles'a Jacobsa. Czasem z takich połączeń jednak wcale nie powstaje nic dobrego. A pytania, na które odpowiedzi znajdziecie w tej książce to: Co się dzieje, kiedy człowiek pragnie poznać tajemnice dla niego nie przeznaczone? Co się dzieje, gdy człowiek zaczyna bawić się w Boga? Co się dzieje, gdy...?

           COŚ się dzieje.

          Powieść ta, zresztą jak każda, która wyszła spod pióra King'a, jest co najmniej godna uwagi. Różni się jednak nieco od jego najwcześniej napisanych książek. Czytając "Przebudzenie" można odnieść wrażenie, że King razem ze swym bohaterem (oraz swoimi czytelnikami) udał się w sentymentalną podróż po życiu. Piękną, a czasem okrutną i bezlitosną. Jedynie zastrzeżenie, jakie mogłabym mieć, to zbyt długie czekanie na prawdziwą akcję. Ale kiedy dotarłam do końca, uznałam, że naprawdę było warto.

          Gorąco polecam!

           9,5/10


            Źródło okładki

19 stycznia 2015

Rytmy strachu

Gdy wydłuża się cień i światło słońca gaśnie
Z nor wypełzają potwory i strachy właśnie.
I słyszysz, że coś skrzypi, jak światło lekko mruga,
Że coś tam samo spadło, błysnęła jakaś smuga…
Chyba coś w kącie kwili lub warczy cichutko,
W ciemnościach się przyczaja, wychodzi wolniutko...
A wyobraźnia działa na najwyższych obrotach
Oczy się zatrzymują na mrocznych przedmiotach.
Tam ci mignęły białka, tam pożółkłe szpony
Słyszysz jakieś dźwięki, niczym krakanie wrony.
Serce bić przestaje. A potem rusza znowu,
Biegnąc w maratonie, nie chcąc zrobić ci zawodu.
Przełykasz gorzką ślinę, dłonie ci się pocą
Działają tak na ciebie te przeżycia nocą…
Podchodzisz do okna, odsuwasz zasłonę
Strącasz z głowy strachu piekielną koronę.
Już tobą nic nie rządzi, już jesteś całkiem sam,
Lecz wiesz, że jeśli wrócisz, powróci też ten „Pan”…
„Pan Ciemność”, „Wyobraźnia”, „Pan Dźwięki” i „Pan Lęk”
I podskakiwać będziesz na każde małe „brzdęk”.
Ktoś chyba wszedł do domu! Ktoś chyba tutaj jest!
Słyszysz wyraźne kroki i robisz dziwny gest:
Tulisz do siebie misia, pluszaka starego
I przypominasz sobie coś bardzo ważnego:
Masz tylko pięć lat, skarbie, i cały Wielki Świat
Przerazi cię dopiero za dobrych kilka lat.
Te kroki tam na dole to mama albo tata
Przywieźli też ze sobą twego młodszego brata.
Wszystkie strachy co były, co czułeś i widziałeś
Co sprawiały, skarbie, że aż ze strachu drżałeś
To było w twojej głowie, sam im dałeś życie
Dotychczas zawieszone w wszechobecnym niebycie
Ty rządzisz swoją głową, sam jesteś sobie panem
Musisz nad tym panować własnym opanowaniem
Uwierzyć musisz w siebie, a cały Wielki Świat
Przerazi cię dopiero za dobrych kilka lat…

14 stycznia 2015

Książkowy żywot

Pierwszy wiersz nadesłała nam Ania. Oto jej dzieło:

Książkowy żywot

Bohaterowie zgładzeni na stronicach
Pogrzebani między rzędami słów
Dogonali swego żywota krótszego od rozdziału
Chcieli żyć
Ale Człowiek z piórem chciał inaczej

Bez wątpienia piękny i w pełni prawdziwy wiersz. Dziękujemy za odwagę i mamy nadzieję, że więcej osób odważy się jak Ania :)

Nigdy nie ufaj nieznajomym


Czy brzmi to jak przestroga z dzieciństwa? Jednak nie wszyscy ją chyba znają.

Gemma przed odlotem zamawia kawę. Pech chciał, że nie ma pieniędzy w walucie, której potrzebuje. Na szczęście, lub wręcz odwrotnie, pojawia się nieznajomy, który oferuje, że zapłaci za jej kawę. Tak na prawdę nie ma czasu na zastanowienie się czy przyjąć od niego ofertę czy nie, gdyż już trzymał jej kawę. Jak się pewnie domyślacie ucinają sobie pogawędkę, nie do końca jak wszyscy, którzy widzą się pierwszy raz. Kto normalny (to tylko moja opinia) na pierwszym spotkaniu wypytuje was o rodziców, co robią, gdzie pracują? Wracając do kawy to warto dodać, że nie należy ufać ludziom, kiedy pytają się was o cukier, gdyż nie wiadomo co zamiast cukru mogą wam dosypać.  
Właściwie, to nie wiem czego się spodziewałam wypożyczając tę książkę. Jest ona w wielu momentach bardzo zabawna. Jednym z plusów tej powieści jest to, że czyta się ją bardzo szybko. Nudzi się wam i nie macie pomysłu, co by przeczytać? Myślę, że "Uprowadzona" Lucy Christopher jest taką lekturą, przy której na pewno nie będziecie się nudzić.
8/10


11 stycznia 2015

Numer

Jak napisała Aga - jak wszyscy to wszyscy!
Mój krótki, biały wierszyk:


Przygniata mnie świat i ludzie wokoło
Ich głosy i twarze, ich gesty i słowa
Tak dużo, za wiele, och! ile hałasu!
I wszędzie te światła jak promienie Rentgena…
I ja, gdzieś pośrodku, pod lupą, nadzorem
Nie z troski, czy choćby małego zmartwienia
Chęć władzy i kontroli, chłód serca… i tyle.
I ja, gdzieś pośrodku, malutka i drobna
Bez twarzy, bez duszy, lecz z imieniem, nazwiskiem
Z peselem i podbitą legitymacją
Tym jestem – numerem: w dzienniku, na liście
Przechodniem, co utknął na stacji „Życie”…


Coś nowego dla Was

Mamy dla Was coś nowego: mianowicie postanowiłyśmy od czasu do czasu publikować nie tylko nasze prace, ale i Wasze! Jeśli macie ochotę podzielić się swoimi zakodowanymi w słowach myślami, czekamy na Wasze prace. Wysyłajcie je na adres mailowy: zakodowane.mysli@gmail.com. Mamy nadzieję, że pomysł Wam się podoba :)

Rzeczywistość

Hej! :) Jak wszyscy, to wszyscy. Wstawiam mój króciutki wierszyk, mam nadzieję, że się spodoba (jest zainspirowany tekstem pewnej pięknej piosenki):

Rzeczywistość

Rzeczywistość jest niczym nieskończona rzeka.
Płynie i płynie, a na ciebie nie poczeka!
Biegnie  do przodu szybkim nurtem, byle dalej,
Byle szybciej, jakby ci mówiła "już, malej"!
Ona nie ma litości, jest wielce brutalna,
Dopóki nie rozbije jej przeszkoda skalna.

Ty

Wzorując się na Tosi, też dodam kolejny wiersz ;)
nieszczęśliwa miłość
Ja - myślę o Tobie,
Ty - myślisz o niej.
Ja - żyję dla Ciebie,
Ty - żyjesz dla niej.
Ty jesteś w moim sercu,
Ona jest w Twoim.
Ja idę w prawo,
Ty idziesz w lewo.
Ja do Ciebie krzyczę,
Ty mnie nie słyszysz.
Ja siedzę sama,
Ty ze znajomymi.

Mijamy się codziennie,
Patrzymy sobie w oczy,
Potem idziemy dalej,
Ty zapominasz o mnie,
Ja pamiętam o Tobie.


obrazek: http://www.tipy.pl/tag5604,nieszczesliwa-milosc.html

Schizofrenik na prochach

Takie właśnie skojarzenie odnośnie autora nasunęło mi się, po przeczytaniu kilku pierwszych stron "Morta" Terry'ego Pratchett'a.

          Sama okładka jest już trochę dziwna, prawda? No więc zawartość książki jest dziwna jeszcze bardziej. O ile to w ogóle możliwe.

          Kilkunastoletni chłopiec imieniem Mort mieszka w Świecie Dysku. Jest to jakby rozpłaszczona Ziemia, podtrzymywana przez cztery słonie, które z kolei stoją na skorupie gigantycznego żółwia A'Tuina, płynącego spokojnie przez otchłanie kosmosu. Pewnego dnia ojciec Morta postanawia oddać go na nauki do jakiegoś rzemieślnika. Nikt jednak nie jest chłopcem zainteresowany. Kiedy ojciec z Mortem stracili już nadzieję, ktoś zjawia się na placu. Tajemniczy przybysz w czarnej pelerynie okazuje się być Śmiercią.

          Śmierć zabiera Morta do swojego królestwa i przyucza do zawodu. Chłopiec poznaje sekrety funkcjonowania świata oraz różnych ludzi, których musi przeprowadzić na Drugą Stronę. Co się jednak stanie, gdy ktoś, komu przeznaczona jest śmierć przeżyje w niewyjaśniony sposób? Czy mogą istnieć dwie, równoległe rzeczywistości? Pytania dziwne, no wiem, ale o tym mniej więcej właśnie jest ta książka.

          Szczerze mówiąc, to nie wiem, do jakiej kategorii mam zakwalifikować tę książkę: dla dzieci, czy dla dorosłych? Rodzaj opowiadanej historii jest raczej dla dzieci, za to niektórych elementów nigdy bym dzieciom nie przeczytała. Jestem trochę rozdarta.

          Moim zdaniem pisarz w metaforyczny sposób przemycił swoje, dość krytyczne zdanie o współczesnym świecie i zamieszkujących go ludziach. Były także zakamuflowane wzmianki o starożytnym Egipcie, religiach oraz fast-foodach. Według mnie pan Pratchett ma naprawdę dobry styl i jeśli chodzi o to, to książkę czytało się bardzo przyjemnie.

          Musze przyznać, że nie jestem pewna, czy polecam tę książkę, czy nie. Nie wiem też, czy mi się podobała. Słowo "dziwna", którego użyłam w tym poście już kilkakrotnie, idealnie ją opisuje.

            Powstrzymam się od oceny, wybaczcie. Po prostu nie wiem...


9 stycznia 2015

Spotkanie po latach

Czyli kontynuacja bestsellerowego "Lśnienia" autorstwa, tak wiem - robię się już nudna, oczywiście Stephena King'a. Ale to naprawdę geniusz, uwierzcie!

          Dan (kiedyś Danny) Torrance błąka się po kraju. Został całkowicie sam, nie licząc problemów, bo tych ma, niestety, na pęczki. Jak ułożyło się jego życie po ucieczce z Panoramy? Czy sprawdzi się powiedzenie Jaki ojciec taki syn? Czy Danowi uda się pogodzić z własną przeszłością?

          W czasie, gdy czytelnik zyskuje odpowiedzi na powyższe pytania, King wprowadza do gry Prawdziwy Węzeł. Z pozoru - grupa staruszków podróżujących bez celu po kraju. Pozory często jednak mylą. Kim są naprawdę i dlaczego stanowią tak wielkie zagrożenie? Jak udaje im się ukrywać swoją prawdziwą tożsamość? I czego chcą od Abry Stone - dziewczynki, która pod względem umiejętności paranormalnych przewyższa nawet Dana? "Doktor Sen" jest kluczem do wszystkich tych pytań.

          Powieść - genialna. 
          Styl King'a - jak zawsze mistrzowski. 
          Przyjemność czytania - zagwarantowana
          Trochę strachu - jest. 
          Więc czego można chcieć więcej?

          KOCHAM <3

          10/10


Ważne pytania; Kariera

Dawno nie było nic naszego autorstwa, więc chciałabym podzielić się z wami moimi dwoma krótkimi wierszami. Mam nadzieję, że się wam spodobają :).



,,Ważne pytania"
Co jest dla nas ważne?
Na co możemy liczyć 
w dzisiejszym świecie?
Czy pieniądz ogarnął
już wszystko i wszystkich?
Czy mamy jeszcze w sobie
cząstkę człowieczeństwa?
Pytania, o których często
mówimy, ale nie zawsze
znamy na nie odpowiedź.

źródło obrazka

6 stycznia 2015

Kim będziesz?

Po długiej przerwie wstawiamy kolejny malutki quiz. Stworzyłyśmy go razem z Olą i Tollą, tak pół żartem - pół serio. Nie bierzcie odpowiedzi do siebie, są w końcu zaczerpnięte z pięknego, magicznego życia książkowych bohaterów... Miłej zabawy :)



1.Co wychodzi Ci najlepiej?
  • bycie opanowanym, bez względu na sytuację  4p.
  • kłamanie 8p.
  • kochanie innych  0p.
  • kuszenie, namawianie  2p.
  •  podnoszenie samego/ samej siebie na duchu 6p.

2. Jakie życie najbardziej by Ci się spodobało?
  • z rodziną i znajomymi  2p.
  • tylko z chłopakiem/dziewczyną  6p.
  • w pięknym miejscu  4p.
  • życie, w którym wszyscy są pod Ciebie podporządkowani, manipulujesz nimi  8p.
  • spokojne, z dala od zagrożeń 0p.

3.Jeśli miał(a)byś określić siebie jednym słowem, to byłoby to...
  • szczerość  6p.
  • wyższość  8p
  • nieporadność  2p.
  • doświadczenie  0p.
  • spokój  4p.

4. Twój najlepszy przyjaciel to...
  • lekko "walnięta" osoba   2p.
  • osoba w podobnym do Twojego położeniu  0p.
  • ktoś, kogo znasz bardzo długo  6p.
  • ktoś, kto potrafi wszystko załatwić  4p.
  • grupka osób, które zrobią dla Ciebie wszystko  8p.

5. Jaki jest Twój stosunek do otaczających Cię ludzi?
  • jakby byli małymi, nieważnymi mrówkami  8p.
  • pozory - są dla mnie pozorami i tak ich oceniam  2p.
  • przyjazny, ale z dystansem  0p.
  • z lekkim przymrużeniem oka 6p.
  • staram się im pomóc w tym, w czym jestem dobry/ra  4p.



Niczym Georgij Daniłowicz Jachmieniew jesteß osoba kochającą innych, szczególnie swoją rodzinę. Starasz się do wszystkich odnosić przyjaźnie, jednak nie ufasz większości napotkanych osób. Doświadczenie tego Cię nauczyło. Boisz się wszelkich zagrożeń, wolisz ich unikać. Idealnie nadajesz się do nauki w bibliotece. Pozazdrościć! 

Jak Wiktoria Biankowska jesteś osobą kuszącą i atrakcyjną. Twoja rodzina i zwariowani znajomi to Twój sposób na nudę. Uwielbiasz z nimi spędzać czas. Oceniasz ludzi po pozorach i jesteś lekko nieporadny/na. Pomimo wszystko idealnie nadajesz się na diabła/diablicę.

Zupełnie jak Andy Dufresne jesteś prawdziwą emocjonalną skałą. Pozostajesz opanowany/na bez względu na to, co się dzieje i chociaż nie wszystko idzie po Twojej myśli ciągle pozostajesz niewzruszony/na, tylko marzysz o przyszłości, którą chcesz spełnić w pięknym m iejscu, na wolności. Starasz się zawsze pomóc ludziom, a Twój przyjaciel potrafi załatwić dosłownie wszystko, co bardzo Ci pomaga.

Wampirem 24-32p.
Niczym Poppy ze "Świata nocy" podnosisz samego siebie na duchu i próbujesz się nie załamać, ale pomimo wszystko patrzysz na wszystkich z lekkim przymrużeniem oka. Kochasz swoją drugą połówkę, a Twój najlepszy przyjaciel to ktoś wyjątkowy, kogo znasz długie lata.

Kłamczuchą/Kłamczuchem 33-40p.
Jak Alison DiLaurentis z "Kłamczuch" potrafisz podporządkować sobie cały świat. Oczywiście odpowiada Ci to, a osoby, które Cię otaczają zrobią wszystko, o co ich poprosisz. Ludzie są dla Ciebie mało ważni, przez co dużo kłamiesz. Jesteś prawdziwym Królem/ prawdziwą Królową.

Mi wyszła diablica i prawie się zgadza ;) A Wam co wyszło?

"Witamy w Wirginii Zachodniej - świecie zagubionych modeli"

Katy jest książkoholiczką. Kocha książki i recenzuje je na blogu, w którym, po śmierci ojca, zatraciła się. Jej matka postanawia "zmienić ich życie" i "zacząć wszystko od nowa". Przeprowadzają się z Florydy do Wirginii Zachodniej, gdzie mieszkają w małej wiosce w domu z ogrodem. Ich jedynymi sąsiadami jest para nastolatków w wieku Katy - Deamon i Dee. Chłopak jest arogancki, ale przystojny, a dziewczyna... to ideał. Miła i piękna. Jednak, jak wiemy, nie wszystko jest takie, jak uroda tych bliźniaków...
Kolejna książka, w której fabuła najprawdopodobniej opiera się na "Zmierzchu". Jednak w tym przypadku nie ma świecących się wampirów. Parę scen jest irracjonalnych, ale nie czepiajmy się szczegółów. Jestem stanowczo zadowolona, że przeczytałam tę książkę, chociaż może nie przepadam za takim typem fantastyki, to bohaterowie, narracja i dialogi sprawiły, że chłonęłam "Obsydian" Jennifer L. Armentrout. Dodatkowo autorka dała "niespodziankę"z tyłu książki, która podwyższyła moją ocenę. Możecie mieć już dość dobrych ocen na tym blogu, ale trudno: 
8/10 
okładka

5 stycznia 2015

Zwykła rodzina z tajemnicami


Do klasy Grace dołącza Daniel, chłopak, którego znała z dzieciństwa i bardzo dobrze się z nim rozumiała. Jednak ta przyjaźń się kończy, kiedy Daniel znika, a Jude - brat Grace- zostaje ranny. W jej rodzinie się o nim nie rozmawia, nawet nie wymawia się jego imienia. Jednak jego powrót wywraca jej życie do góry nogami. Jak poradzi sobie z tym siedemnastoletnia dziewczyna? Czy dziecinne zauroczenie przetrwa?
Podsumowując całą książkę, to czyta się ją dosyć szybko. Czasami jest troszeczkę za bardzo rozciągnięta i przesłodzona. Mimo tego warto przeczytać książkę Bree Despain pt."Dziedzictwo mroku".
8/10

źródło okładki

2 stycznia 2015

Niezwykły dzieciak, zwyczajni rodzice i... nietuzinkowy Hotel


Czyli słynne "Lśnienie" autorstwa nikogo innego, jak właśnie Stephena King'a - króla horrorów. A osobiście - mojego mistrza.

          Danny Torrance jest pięcioletnim dzieckiem, które na pozór niczym nie różni się od rówieśników. No, może jest trochę bardziej skryty, dojrzalszy i inteligentniejszy. A kiedy ktoś coś zgubi, doskonale wie, gdzie należy tego szukać. Przeczucie czy dar? To jasność. Danny miewa sny, w których ukazują mu się skrawki przyszłości. Wie o wiele, wiele więcej, niż jego młodym rodzicom mogłoby się wydawać.

          Jack Torrance, ojciec Danny'ego jest byłym nauczycielem. Obecnie poszukuje zacisznego kąta, gdzie mógłby skończyć rozpoczętą dawno sztukę. Niestety, rodzina Torranców boryka się z niejednym problemem. Jednym z nich jest właśnie bezrobotność Jacka, a co za tym idzie - brak pieniędzy. Jednak pod koniec lata Jack otrzymuje od swojego starego kumpla, Al'a, niezłą propozycję pracy - ma zostać dozorcą w starym hotelu "Panorama" po zakończeniu sezonu. Może przeprowadzić się tam z całą rodziną, czyli z Wendy oraz Danny'm i po prostu go doglądać. Mógłby skończyć tam swoją sztukę i naprawić naderwane więzi rodzinne. Czy to nie jest zbyt piękne, by mogło być prawdziwe?

           Od czasu nadejścia tej propozycji Danny'ego dręczą koszmary. Jest jednak zbyt mały, by umieć dobrze je zinterpretować. Żona Jacka, Wendy, też nie jest pełna optymizmu na myśl o spędzeniu zimy w wielkim, pustym hotelu umieszczonym w samym sercu Gór Skalistych w otoczeniu kilkumetrowych zasp śnieżnych, całkowicie odciętym od świata. Co innego jednak mieliby zrobić? Pakują się więc wszyscy i ruszają w długą podróż swoim rozklekotanym Garbusem.

          Gdy przybywają na miejsce, Danny jest pełen złych przeczuć. Ma ochotę się rozpłakać i błagać o powrót do domu. Rozumie jednak, że to jedyna szansa jego taty na odbicie się od dna, a więc stara się nie zdradzać rodzicom swoich odczuć.

          Przez kilka tygodni wszystko wydaje się być w porządku. Jesień jest piękna i niebywale słoneczna. Jack jest bliski ukończenia swej sztuki. Gdy w końcu jednak zaczyna padać śnieg, hotel okazuje się żyć własnym życiem...

          Już wcześniej pisałam o twórczości i olbrzymim talencie King'a. Teraz po prostu czuję się wbita w ziemię. Ta książka mnie powaliła i utwierdziła mnie w geniuszu tego autora. Składam pokłony i nisko chylę czoło przed "Lśnieniem" oraz Stephenem King'iem. Tego nie da się opisać... To można tylko przeczytać.

          Wybitne!

          ∞/10 (nieskończoność!)

1 stycznia 2015

Wyniki ankiety II

Witajcie ponownie :)
Oto wyniki ankiety: Wolisz książkę czy film na jej podstawie?

  • książkę   76%
  • film   9%
  • zależy   14%

Cieszymy się, że tyle osób wzięło udział w ankiecie i dziękujemy wszystkim, którzy oddali głos. Zapraszamy na kolejną ankietę. :)

2015!!

Szczęśliwego Nowego Roku! Wytrwałości w postanowieniach i przeczytania jak najwięcej książek. Ten post idzie już na konto nowego 2015 roku i mamy nadzieję, że będzie on satysfakcjonujący zarówno dla bloga, Was i nas, autorów. "Niech los zawsze Wam sprzyja", jak to mówi Effie ("Igrzyska śmierci").