28 lutego 2015

Podążając za Przeznaczeniem

Dziecko, odkąd tylko pamięta, jest pod opieką starszej kobiety, która na pewno nie jest jego matką. Wychowuje je jednak i opiekuje się nim. Razem podróżują przez rozległe ziemie Wielkiego Królestwa, aż Dziecko przemienia się w Dziewczynkę i odkrywa, że jej opiekunka jest Czarownicą.

W wieku lat siedmiu opiekę nad Dziewczynką przejmuje Czarownica Druga, wprowadzając ją w tajniki Magii i Czarów. Dziewczynka poznaje także historię swego kraju, który przed ponad siedmiuset laty został napadnięty przez barbarzyńskich Najeźdźców. Dowiaduje się także o istnieniu Pieśni Jedynej - Pieśni wieszczącej, iż pewnego dnia potomek dawnego roku Luilów powróci i wyzwoli uciemiężonych poddanych, swych współrodaków.

"Córka Czarownic" jest powieścią, w której Dorota Terakowska zawarła coś wielkiego. Przesłanie i naukę, którymi nabrzmiała jest dosłownie każda strona książki. Nie można odmówić im mądrości - w powieści brakuje jednak akcji. Fabuła ogranicza się do opisów miejsc, w których w danej chwili znajdują się bohaterowie i ewentualnych opisów wyglądu. Dialogów prawie w ogóle nie ma, co sprawia, że książkę czyta się ciężko i długo. Muszę przyznać, że kilka razy autentycznie nad nią zasnęłam. Fabuła - tak. Akcja - nie.

6,5/10

25 lutego 2015

Z wizytą u psychoterapeuty

Stany Zjednoczone. Lata 1930-1969. Środowisko amerykańskich żydów. Alexander Portnoy spowiada się z całego swego życia, leżąc na kozetce u psychologa. Przez całą książkę prowadzi swoisty monolog, w którym nie oszczędza sam siebie - jest szczery do bólu.

Aleks opowiada o swym wczesnym dzieciństwie. Urodził się w rodzinie ortodoksyjnych żydów, w żydowskiej dzielnicy Jersey City. Mówi o tym, jaki wpływ na jego życie miała "specyficzna" relacja z nadopiekuńczą matką oraz ojcem, który w oczach Portnoya nie zasługiwał na ani odrobinę szacunku. Nieprzychylne ku rozwijaniu w sobie samodzielności warunki rodzinne sprawiają, że Aleks wpada w inną pułapkę - świat erotycznych fantazji. Mimo ekscytujących doznań Alexander nie potrafi czerpać z tego należytej satysfakcji - dręczą go wyrzuty sumienia.

Aleks, nawet jako dorosły już mężczyzna, stale jest kontrolowany przez mocno nadgorliwą matkę. Nie wolno mu jeździć kabrioletem, jeść fast-foodów oraz robić miliona innych "niebezpiecznych" rzeczy. Portnoy porzuca swą konserwatywną w jego mniemaniu religię i zostaje zagorzałym ateistą, z jednej strony walcząc z korzeniami, a z drugiej nie mogąc całkowicie się od nich oderwać, przyciągany przez jakąś niezrozumiałą siłę. Interesuje się również polityką i chętnie dzieli się swoimi, ostrymi czasem, spostrzeżeniami z psychoanalitykiem (a co za tym idzie, także z czytelnikami).

Postać Alexandra Portnoya, mimo że można by powiedzieć, iż jest trochę "nieświeża", nadal idealnie wpasowuje się w wymagania współczesnych czytelników. Powieść jest wielobarwna i porusza wiele ważnych aspektów ludzkiego życia oraz męskiej psychiki. Autor pokazuje także, jak wielki wpływ na rozwój dziecka ma jego rodzina oraz najbliżsi. Jedno z moich niewielu zastrzeżeń to miejscowa chaotyczność wypowiedzi. Dygresje miały długość nawet kilkudziesięciu stron! Znacznie utrudniało to połapanie się w chronologiczności zdarzeń.

Poza tym - polecam.

8,5/10

23 lutego 2015

Ściany życia

Cześć!
Jest tu ktoś jeszcze? Ze względu na małą ilość postów ostatnimi czasy, wstawiam mój wiersz. Mam nadzieję, że się spodoba :)


19 lutego 2015

Z deszczu pod rynnę

David Zinc, absolwent Harvardu - wydziału prawa, pracuje w gigantycznej prawniczej korporacji. Zarabia 300 tysięcy dolarów rocznie i haruje po dwanaście godzin dziennie. Pewnego ranka nie wytrzymuje. Rzuca wszystko w cholerę i postanawia się upić. Tego dziwnego, przełomowego dnia, schlany w trupa David trafia do szemranej kancelarii adwokackiej Finley'a & Figg'a. Nie wiadomo czemu, upiera się, by pracować właśnie tam - współpracując z nieudacznikami i zarabiając marne grosze.

W kancelarii Finley'a & Figg'a praca polega na objeżdżaniu zakładów pogrzebowych, szpitali oraz bieganie za karetkami pogotowia w celu znalezienia klientów. Firma ma jedynie dwóch pracowników - Oscara Finley'a i Wally'ego Figga. Teraz dołącza do nich "żółtodziób" - David. Do tej pory przeprowadzali jedynie rozwody bez orzekania o winie oraz sprawy spadków. Które i tak zazwyczaj partaczyli. Co się stanie, kiedy ta malutka kancelaria postanowi zająć się sprawą o wydźwięku ogólnoświatowym?

Thriller prawniczy. Nie brzmi specjalnie interesująco. Szczególnie drażni drugie słowo - prawniczy. Co w tym może być ciekawego? Też tak na początku myślałam, książkę jednak pochłonęłam w kilka dni. Barwni bohaterowie, wartka akcja, przykuwająca uwagę intryga - oto przepis Grishama na idealny thriller prawniczy. Autor dodatkowo przemyca wiele interesujących informacji na temat amerykańskiego prawa. Coś, czego zapewne z własnej woli niewiele osób by przeczytało.

Gorąco polecam!

9,5/10


4 lutego 2015

Wyniki ankiety III

Jak mijają Wam ferie? Mam nadzieję, że czytacie dużo książek :).
Mam dla Was wyniki ankiety Ile książek przeczytałeś/łaś w roku 2014?
  • 1-10               7%       (1 osoba)
  • 11-20             7%       (1 osoba)
  • 21-30            14%     (2 osoby)
  • 31-40            35%     (5 osób)
  • 41-45            28%     ( 4 osoby)
  • 46 i więcej    7%       (1 osoba)
Wszystkim dziękujemy za wzięcie udziału w naszej ankiecie. Mamy nadzieję, że dalej będziecie w nich uczestniczyć :).