Takie właśnie pytanie musieli zadać sobie Erika Falck i Patrik Hedström, główni bohaterowie powieści kryminalnej pt. ,,Księżniczka z lodu", pióra szwedzkiej pisarki Camilli Läckberg.
Pewnego zimowego poranka, odbywając orzeźwiający spacer po ulicach swego małego rodzinnego miasteczka, Fjällbacki, Erikę woła pewien rozgorączkowany mężczyzna, twierdzący, że znalazł w domu jej przyjaciółki z dzieciństwa jakieś zwłoki. Gdy wchodzi do domu, mężczyzna prowadzi ją do łazienki.
,,Dom był pusty, opuszczony. Ze wszystkich kątów wiało chłodem. W wannie utworzyła się cienka warstewka lodu. Ciało nabierało sinawej barwy. Przywodziła mu na myśl księżniczkę. Księżniczkę z lodu. Właściwie nie czuł zimna, choć siedział na podłodze. Wyciągnął rękę i lekko jej dotknął.
Krew na przegubach dawno zastygła."
,,Księżniczka z lodu" to naprawdę fantastyczna powieść. Autorka nie skupia się wyłącznie na wątku kryminalnym - rozwija historię każdego z poszczególnych bohaterów. Postacie są żywe i zarysowane w bardzo autentyczny sposób. Czytając, wręcz nie można się oderwać. A zakończenie... Ciężko określić to jednym słowem. Zaskakujące. Niespodziewane. Nieprzewidywalne.
Gorąco polecam nie tylko tę powieść, lecz również jej kontynuacje. Camilla Läckberg stworzyła bowiem całą sagę, jak dotąd składającą się z ośmiu części. Zapewniam, że każda następna jest dwa razy lepsza od poprzedniej.
Arcydzieło. Polecam!
10/10