7 września 2014

Poznając historie kobiet z całego świata…

Książka Martyny Wojciechowskiej pt. „Kobieta na krańcu świata 3” jest zbiorem kilku opowieści o jej spotkaniach z najrozmaitszymi kobietami, pochodzącymi z najróżniejszych kultur.

Tak w pierwszym rozdziale możemy poznać życie hindusek, pochodzących z rodu Depawat, które służą w świątyni szczurów. Przygotowują im posiłki, wierząc, że to zmarli z ich rodzin, oraz że kiedyś ponownie odrodzą się jako ludzie. Muszą też wychowywać dzieci oraz być posłuszne swoim mężom, ponieważ w tamtej części świata kobiety dopiero zaczynają walczyć o swoje prawa.

Następna historia dotyczy fa’afafine. Jest to zjawisko występuje jedynie na wyspie Samoa. Człowiek rodzi się w ciele mężczyzny, ale wewnętrznie czuje się kobietą. Nie jest to jednak ani transseksualizm, ani homoseksualizm. Jest to coś zupełnie niezrozumiałego dla ludzi Zachodu. W tym rozdziale opisane jest życie właśnie jednej z miejscowych fa’afafine.

Kolejna opowieść to zastrzyk adrenaliny. Samo czytanie wystarczy, by poczuć dreszczyk emocji. Rozdział opowiada bowiem o jednym z najniebezpieczniejszych hobby świata. Skokach z samolotu oraz innych obiektów w specjalnie do tego przygotowanych wingsuitach. 48-letnia Heather wraz z mężem trenuje skoki każdego dnia, by przygotować się pobicia kolejnego rekordu świata. Jak wygląda ich codzienność? Przekonajcie się sami.

Następna część książki opowiada dość brutalną i krwawą historię. Jest to bowiem opowieść o życiu najsłynniejszej meksykańskiej matadorki. Hilda jest silna i musiała włożyć wiele pracy w to, by osiągnąć taki sukces. Czy zabijanie byków zasługuje jednak na chwałę? Odpowiedź na to pytanie każdy powinien wyrobić sobie sam.

Rozdział zatytułowany „Ghana – nieostatnia czarownica” jest bardzo smutny. Opowiada historię kobiet, które całkowicie bezpodstawnie zostały oskarżone o uprawianie czarnej magii oraz z tego powodu wygnane z rodzinnych wiosek. Pomimo tego, że mamy już XXI wiek, w wielu afrykańskich krajach nadal panuje zacofanie oraz wiara w przesądy i magię. Na szczęście istnieją nieliczne obozy dla zmuszonych do ucieczki czarownic. Znajdują tam schronienie oraz bezpieczny kąt. Nie są to jednak godne warunki. Historia ta przepełniona jest smutkiem, żalem oraz cierpieniem. A najgorsze jest to, że jest prawdziwa.

Kolejny fragment książki poświęcony jest starszemu małżeństwu, prowadzącemu rezerwat dla zwierząt w Australii. Opowiada o olbrzymiej odpowiedzialności oraz ciągłej, nieustannej harówce bez wytchnienia. Jednak Shirley i Russell się nie poddają, ratując życie dziesiątkom zwierząt rocznie.

Ostatnia historia rozgrywa się w Nepalu. Martyna odwiedza Tsepal, kobietę posiadającą trzech mężów oraz czwórkę dzieci. Kolejna niezrozumiała dla nas tradycja i kultura. Jak to możliwe, że trzech mężczyzn potrafi dzielić się jedną kobietą? Ciężko w to uwierzyć, ale rodzina żyje w niesamowitej zgodzie i bez najmniejszych sporów. A może poliandria to nie takie złe rozwiązanie, skoro u nas rocznie rozwodzi się tyle małżeństw?

Zbiór tych siedmiu fascynujących opowieści czytało mi się naprawdę przyjemnie. Wiele można się dowiedzieć o tym, jak wygląda życie kobiet, których losy rozsiane zostały po całym świecie. Dla wszystkich, którzy interesują się obcymi kulturami książka ta nie okaże się stratą czasu. Oczywiście, niektóre historie były bardziej interesujące, niektóre trochę mniej. Nie zmienia to jednak faktu, że tak mało wiemy o życiu ludzi, którzy żyją na tej samej co my planecie.

Warto przeczytać tę książkę, nawet jeśli nie jesteśmy szczególnymi fanami pani Wojciechowskiej. Przeprowadzone przez nią wywiady są bardzo interesujące i wiele nowych rzeczy możemy się dzięki nim dowiedzieć.

Serdecznie polecam!

8,5/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz