Czyli fantastyczna powieść Aleksandra Dumas'a pt. "Trzej
muszkieterowie".
Akcja
rozgrywa się w XVII-wiecznej Francji, za czasów panowania króla Ludwika XIII
oraz jego młodziutkiej żony, królowej Anny Austriaczki. Faktyczną władzę w
państwie sprawuje jednak kardynał Armand Richelieu, sprawnie manipulując
niedoświadczonym władcą.
Mimo,
iż po przeczytaniu tytułu wiele osób pomyśli sobie, że głównymi bohaterami są
właśnie trzej muszkieterowie, autor wodzącą postacią uczynił jednak
osiemnastoletniego Gaskończyka imieniem d'Artagnan.
Młodzieniec, przez całe życie mieszkając na wsi, postanawia poszukać przygód w
wielkim mieście. W tym celu udaje się w podróż do francuskiej stolicy,
znamienitego oraz słynnego Paryża. Ponadto, znajduje się tam główna siedziba królewskich
muszkieterów, do których d'Artagnan z całego serca pragnie dołączyć.
Już
podczas podróży natrafia na pierwsze przeszkody, stojące na drodze do
wymarzonej kariery, sławy oraz fortuny. Ale to dopiero początek. Po
przekroczeniu bram Paryża życie zaczyna się naprawdę. Już pierwszego dnia
młodzieniec napytał sobie biedy i o mało nie przypłacił życiem swojej nieuwagi,
głupoty oraz dziecinnej buńczuczności. Jednakże wychodzi z opresji cało, a
nawet coś na tym zyskuje. Mianowicie przyjaźń trzech sławnych muszkieterów:
Atosa, Portosa i Aramisa.
Silna
więź szybko zawiązuje się między czterema mężczyznami. Dzielą się majątkiem,
zabawą, ale także kłopotami. W myśl przyjętej dewizy idą razem przez życie,
stawiając czoła wszystkim im nieżyczliwym. Walczą za króla oraz za Francję,
dzielnie usiłując przewidzieć następną złowrogą intrygę chytrego jak lis
kardynała.
W
książce nie brak również wątków miłosnych. Każdy bohater ma swoją oddzielną
historię oraz własny styl. Jak wiadomo XVII wiek to wiek naszpikowany
namiętnymi romansami, okrutnymi zdradami oraz fascynującymi intrygami, których
Aleksander Dumas nie poskąpił w swojej powieści.
Wprawdzie
jest to powieść historyczna, ale czytało mi się ją z wielką przyjemnością. Na
samym początku wydawało mi się, że nie dobrnę do końca, że przygniecie mnie
archaiczne słownictwo oraz nużące opisy walk. Z każdą przeczytaną stroną
wkręcałam się jednak coraz bardziej. Zakochałam się w tematyce tajemnic,
szpiegów oraz skomplikowanej sytuacji na królewskim dworze. Razem z bohaterami
przeżywałam rozczarowania oraz złość, radość oraz namiętność. Muszę się
przyznać, że w pewnym momencie autentycznie się rozpłakałam, dzieląc rozpacz z
jednym z bohaterów.
Polecam
tę powieść wszystkim, mimo że na pewno nie każdemu się spodoba. Uważam jednak,
że warto ją przeczytać, by mieć chociażby cień pojęcia o tym, jak wyglądało
życie w tamtych intrygujących czasach.
Wspaniała książka, opowiadająca wielobarwną historię czwórki wojowników,
których połączyła niespotykana przyjaźń. Szpady w górę, przyjaciele, i
przygotować się do oblężenia biblioteki!
9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz