16 lutego 2017

Osobliwy dom pani Peregrine

Dziadek Jacoba Portmana, Abe, od zawsze opowiadał mu niezwykłe historie. Twierdził, że pochodzą one z jego dzieciństwa spędzonego w sierocińcu na Wyspie Cairnholm w Anglii. Jednak Jacob nie dawał mu wiary. Nic dziwnego, bo kto uwierzyłby, że istnieje dom w którym mieszkają niewidzialny chłopiec czy dziewczynka która potrafi rozpalić dłońmi ogień? Dopiero tragiczna śmierć dziadka, której jedynym świadkiem jest Jacob, zmusza go do uwierzenia, że opowieści nie były zmyślone... Jacob jest przekonany, że widział mordercę dziadka i że owym mordercą jest potwór, który ścigał Abe'a odkąd ten był chłopcem. W poszukiwaniu prawdy przybywa na Wyspę, gdzie odkrywa tajemniczą posiadłość pani Peregrine.
Książka Ransoma Riggsa zdecydowanie ma klimat. Tworzą go nie tylko fabuła, ale również pięknie wydana oprawa i zdjęcia, które umieszczone są między rozdziałami. Co ciekawe, stare fotografie są autentyczne i pochodzą z prywatnych zbiorów kolekcjonerów. To dodaje atmosfery tajemniczości, której nie można odmówić tej powieści.
Cała historia jest również wciągająca i porusza wyobraźnię. Dużym plusem są bohaterowie - to naprawdę osobliwe postaci, których nie sposób nie pokochać. Mimo to, spodziewałam się więcej po tej książce. Chociaż naprawdę mocno wczułam się w fabułę, oczekiwałam nieco bardziej mrocznej opowieści.
Spodziewałam się po tym tytule czegoś innego, jednak nie mogę powiedzieć, że jestem rozczarowana. Cała historia jest ciekawa i dobrze zbudowana, a autorowi nie można zarzucić braku wyobraźni. Chętnie zabiorę się za kolejne części, więc całość oceniam na plus.
Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz