27 listopada 2014

Krótko o wojnie

"Wiosna 1941" Idy Fink to zbiór króciutkich opowiadań o wojnie. Narracja tych nietypowych opowiadanek skupia się wokół wydarzeń, czyli okrucieństw wojny, a konkretniej Holokaustu z różnego punktu widzenia. Zazwyczaj przy lekturze jakiejkolwiek książki czy opowiadania wiemy coś więcej o jego bohaterach. Tu - niekoniecznie. 
Osobiście, zaintrygował mnie ten zbiór i jednocześnie bardzo się spodobał. Styl pisania pani Fink jest mi bliski, bohaterowie (o ile występowali) nie byli tak ważni i ani trochę wywyższeni, lepsi, wyidealizowani. Byli ludźmi i to zostało pokazane w bardzo ładny sposób. Cieszę się, że trafiłam na "Wiosnę 1941" i ją przeczytałam.
9/10

24 listopada 2014

Jak poskromić śmierć...

          Czyli genialna powieść niekoronowanego i bezapelacyjnego króla horrorów Stephena King'a pt. "Cmętarz Zwieżąt".
          
          Louis Creed, młody lekarz, marzący o pracy w Disney Worldzie, przeprowadza się wraz z żoną, dwójką dzieci oraz kotem do małego miasteczka o czarującej nazwie Ludlow w stanie Maine, by objąć tam posadę na pobliskim uniwersytecie. Zamieszkują w starym, lecz pięknym domu, graniczącym bezpośrednio z bujnymi lasami Nowej Anglii. Naprzeciwko działki jednak znajduje się coś, co zapoczątkuje koniec i przyczyni się do zagłady rodziny Creed'ów - droga szybkiego ruchu numer 15.
           
          W domu rodziny Louisa tematem tabu jest śmierć. Samo jej wyobrażenie i nawet najdrobniejsze o niej wspomnienie powoduje kłótnię między młodym lekarzem, a Rachel - jego żoną. Louis uważa, że należy stawić jej czoła, a Rachel, że należy chronić przed nią dzieci jak tylko najdłużej się da. Sytuacja zaostrza się, gdy sąsiad Creed'ów - wiekowy Jud Crandall, zaprowadza rodzinę na tytułowy Cmętarz Zwieżąt, znajdujący się kilka kilometrów za ich domem. Od niepamiętnych czasów okoliczne dzieciaki chowają tam swoje zwierzątka zabite na drodze, lecz, niestety, nie zawsze znają ortografię, stąd błędy w pisowni tytułu.

          Po tej wizycie, Ellie - pięcioletnia córeczka Louisa - wpada w głęboką rozpacz, kiedy uświadamia sobie, że jej ukochany kocur Church (Winston Churchill) też kiedyś będzie musiał pożegnać się z życiem. By uniknąć najgorszego, Louis zgadza się na wykastrowanie pupila, żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo wpadnięcia kota pod regularnie krążące po trasie ciężarówki Orinco. Kiedy jednak Rachel i dzieciaki wyjeżdżają na Święto Dziękczynienia do Chicago, najgorsze właśnie się dzieje. Jud Crandall pociesza jednak Louisa, mówiąc, iż istnieje jeden sposób na zmienienie rzeczywistości... Jaki? Przeczytajcie książkę, a obiecuję, że na pewno się dowiecie.

           Ciężko jest mi ocenić tę powieść, ponieważ muszę się przyznać, że nie mam za bardzo do czego jej porównać. Poza opowiadaniami, był to mój pierwszy horror i muszę powiedzieć, że nieźle się w niego wkręciłam. Kilka razy nawet prawie się bałam, a to spory sukces, ponieważ ostatnio nie łatwo jest mnie przestraszyć. Jak na obecne czasy książka ta nie jest straszna, ale pamiętajcie proszę, że została napisana w 1983 roku, kiedy standardy te były zupełnie inne.

          Stephen King jest jednym z niewielu autorów, u których już od pierwszej strony powieści bądź opowiadania czuje się niesamowitą lekkość i przyjemność pisania. Jego styl jest po prostu mistrzowski, porównania niezwykle trafne, a wykreowane postacie autentyczne i z rozbudowanym zapleczem psychicznym. Bohaterowie są po prostu żywi. Jakby w każdej chwili gotowi opuścił stronice i stanąć z nami twarzą w twarz. Naprawdę wielki szacunek dla talentu pisarskiego pana King'a.

           Wątki i tematy poruszone w tej powieści dają wiele do myślenia i skłaniają do wyciągania własnych wniosków. Parę razy musiałam zamknąć książkę i zadać sobie pytanie: "A jakie jest moje zdanie na ten temat?". Mimo iż jest to horror, King przemycił w niej naprawdę dużo mądrych zdań i myśli.

          Podsumowując, polecam tę książkę wszystkim wielbicielom twórczości Stephena King'a oraz powieści z dreszczykiem. Nie jest to lekka książka, fakt, ale naprawdę warta poświęcenia jej trochę uwagi. Jestem nią oczarowana i ciężko było mi się z nią rozstać.

          10/10   NIEZAPRZECZALNIE!


22 listopada 2014

Życie w smutku i przerażeniu

Ukochana żona Georgija umiera powoli na raka. Nie chce leczenia, a on sam, przytłoczony zbliżającą się stratą ukochanej, przypomina sobie życie w rodzinnej Rosji, jak to trafił w pewne nietypowe, dla "zwykłego śmiertelnika", miejsce, zastanawia się nad losami swojej rodziny. W taki sposób poznajemy historię miłości w wojnie i nieszczęściu, trudy życia ludzi biednych podczas trwających gdzieś daleko walk , czyli całe piękne (momentami) życie Georgija. Oczywiście, żeby nie zanudzać, jego życie jest pełne akcji.
Pewnie uważacie, że to nic takiego, nic nowego. No cóż, według mnie John Boyne, w swej książce "W cieniu Pałacu Zimowego" opowiada o życiu w tak ujmujący i  wzruszający sposób, że nie można jej zaliczyć do "typowej", a  wrzucić, przynajmniej, jakieś dwie-trzy półki jakościowe wyżej. 
Powieść piękna. W pewnym momencie, co prawda, miałam troszkę dość tej książki, ale, gdy do niej wróciłam, pokochałam ją. 
Była to druga powieść Boyne'a, którą przeczytałam i, po jej lekturze, spokojnie mogę powiedzieć, że jest on jednym z moich ulubionych autorów i z wielką chęcią przeczytam następne książki tego pana. 
Polecam wszystkim, gdyż "W cieniu Pałacu Zimowego" łączy tajemnicę, wojnę, miłość i historię.

10/10
źródło okładki

13 listopada 2014

Miłość jest ponad wszystko...

Szczególnie widać to w książce ,,Niebo jest wszędzie'' Jandy Nelson. Opowiada ona o siedemnastoletniej Lennie (pseudonim "John Lennon"), która przeżywa żałobę po śmierci siostry. Jest jej bardzo ciężko, nie daje sobie rady, pogarsza relacje z rodziną, przyjaciółmi.. Jednak jest jeden chłopak, który ją rozumie - chłopak jej zmarłej siostry. Oprócz tego w jej zupełnie zniszczonym życiu pojawia się pewna osoba, która całkowicie zmienia spojrzenie Lennie na świat.
Przyznam szczerze, że opis książki, który znalazłam na okładce nie zachęcił mnie zbytnio do przeczytania tej książki. Was pewnie też nie zachęci mój opis. Jednak po przeczytaniu pierwszych stron, wiedziałam, że to będzie genialna książka. I nie zawiodłam się. Tekst jest lekki, przyjemny, momentami zabawny, innym razem troszkę przygnębiający, może czasem zachowanie bohaterki irytujące. Nie zmienia to faktu, że jest to jedna z najlepszych książek obyczajowych, jakie czytałam. Zdecydowanie polecam wszystkim :)

10000/10


6 listopada 2014

Był poprawczak, dom, cyrk, szkoła, a teraz przyszedł czas na... Drugą Szansę!

Pewna dziewczyna obudziła się w nieznanym jej miejscu. Nie wie, skąd się tam wzięła, kim jest, a widok jej własnego odbicia w lustrze, przeraził ją. Do pomieszczenia, w którym się znajdowała weszła dziwnie wyglądająca kobieta. Powiedziała dziewczynie, że ta nazywa się Julia Stefaniak, ma dwadzieścia dwa lata, uległa wypadkowi i znajduje się w ośrodku o nazwie Druga Szansa.
Dziwne, prawda?
Taka nietypowa sytuacja została przedstawiona w książce naszej ukochanej Katarzyny Bereniki Miszczuk pt. "Druga Szansa". Powieść mnie pochłonęła. Nie ja ją, jak to zazwyczaj bywa. Nie. To Druga Szansa wkroczyła do mojego domu, do mojej głowy. Czytając książkę, nie mogłam się oderwać. Wszędzie gdzie szłam, nieważne, co było dookoła mnie, czytałam. Był tylko jeden moment zawodu, jednak i on został szybko nadrobiony przez geniusz pani Miszczuk. Sięgając po każdą kolejną jej książkę, chcę więcej i nie mogę nadziwić się talentowi polskiej pisarki. O jej książkach trudno wyrażać się cenzuralnie. Więc, żeby było w pełni kulturalnie, napiszę tylko, że serio warto przeczytać "Drugą szansę". Polecam!!!!

3 listopada 2014

Cel

Chcemy dosięgnąć celu,
Uwierzyć, że możemy,
że rzeczy niemożliwe
są dla nas możliwe.

Biegniemy do przodu,
Gnamy w nieznane,
Choć wiemy,
Że nam to nie dane.

Walczymy o honor,
Szacunek, zapamiętanie,
By nasze życie 
Było odporne na umieranie.

Celem jest wieczność,
Tajemnicza, niezgłębiona,
,,Dla niej poświęcę siebie!''
Krzyczy dusza zraniona.

To mój pierwszy wiersz. Dziewczyny mnie namówiły, żebym coś napisała i tak oto powstał ten (u)twór. Mam nadzieję, że da się to czytać ;)
Pozdrawiam :) 

źródło zdjęcia:http://homoseparatus.blogspot.com/2012/10/moment-jak-wiecznosc.html