29 stycznia 2017

A gdyby tak palić książki...?

Montag, główny bohater książki Raya Bradburego, "451st. Fahrenheita" jest strażakiem. Nie gasi on jednak pożarów. Jego zadaniem jest palenie książek, razem z domami, w których się znajdowały i ich właścicielami. Strażak ma jednak pewnego rodzaju wyrzuty sumienia, czuje jakby robił coś nie do końca właściwego.
Ta książka jest według mnie idealną odpowiedzią na pytanie "Dlaczego powieści nie są krótsze, pozbawione "wprowadzenia"?. "451st. Fahrenheita" jest jakby oderwanymi  kontekstu myślami Montaga, jakimiś zebranymi wydarzeniami. Nie ma tu wprowadzenia do świata, o którym czytamy, nie ma jakiegokolwiek punktu zaczepienia, przez co powieść stanowczo traci. Takie "dzieło" nie potrafi wciągnąć - bo i czym?
Jednak nie mogę też odmówić książce pewnych racji. Jest ona mądra, nasiąknięta sentencjami i trafnymi porównaniami, ale czy nie trafiłaby lepiej do czytelników, tworząc spójną całość?
5/10

26 stycznia 2017

Trzy mądre małpki powiedzą Ci, że... jesteś w błędzie!

"Więcej czerwieni" Katarzyny Puzyńskiej to kontynuacja "Motylka", czyli dalsza część serii o Lipowie, aspirancie Danielu Podgórskim i komisarz Klementynie Kopp. W małym miasteczku nigdy nie jest nudno - pojawiają się kolejne morderstwa (co fakt faktem jest mocno naciągane, ale da się do tego przywyknąć). 
Ponownie przy powieści Puzyńskiej wciągnęłam się i nie mogłam wyjść do codziennych obowiązków. Sprawa pochłonęła mnie równie jak policjantów z kolonii Żabie Doły, Lipowa i Brodnicy. Do ostatnich stron nie byłam pewna, kto jest winny, kto kłamie, a kto został wrobiony. Jak już pisałam w recenzji "Motylka" powieść zachwyca różnorodnością postaci. Każda z nich jest inna, można ją poznać po sposobie mówienia, myślenia i charakterystycznych cechach wyglądu. Dodatkowo wszyscy mają swoją historię, która ma duży wpływ na przebieg wydarzeń. Autorka stopniuje emocje, dzięki czemu nie nudzi. Jedynym minusem jest nienaturalne powtarzanie pełnego imienia, nazwiska i zawodu. Aspirant Daniel Podgórski z Lipowa poszedł, aspirant Grzegorz Mazur z kolonii Żabie Doły zrobił... Przeszkadzało mi to w czytaniu. Pomimo to serdecznie polecam!
9,5/10

2 stycznia 2017

Warszawska zbrodnia

Okładka książki Uwikłanie
źródło
Teodor Szacki- kochający mąż i ojciec, a zarazem prokurator.
Pewnej niedzieli dostaje on telefon dotyczący zbrodni, która wydarzyła się w murach klasztoru. Ofiarą jest starszy uczestnik terapii grupowej- Henryk Telak. Dlaczego doszło do zbrodni? Czy ma to coś wspólnego z niecodziennymi metodami terapii? Kto mógł dopuścić się zbrodni? Czy był  to ktoś z uczestników, terapeuta czy może osoba trzecia? Odpowiedzi na te pytania znajdują się w książce Zygmunta Miłoszewskiego pt. "Uwikłanie".
Książkę czyta się dosyć szybko, gdyż z każdą stroną mamy coraz więcej wątków, które chcemy połączyć jak najszybciej w jedną całość. Końcówka trochę się dłużyła, ale warto było ją przeczytać do samego końca. Ostatnie strony po prostu zwaliły mnie z nóg. 
8/10

Sen niszczy wszystko

Książka S.J. Watsona "Zanim zasnę" opowiada o kobiecie po czterdziestce, która to każdego dnia ma wrażenie, że budzi się w obcym domu obok obcego mężczyzny. Mało tego - kobieta ma problem, żeby rozpoznać samą siebie - przecież powinna być dwadzieścia lat młodsza! Christine codziennie rano słucha tych samych wyjaśnień - że miała wypadek, w wyniku którego straciła pamięć. Że mężczyzna,z którym spała to jej mąż Ben. Że żyją razem szczęśliwie (na tyle na ile to możliwe ze względu na amnezję Christine). Kobieta od czasu do czasu odzyskuje pewne wspomnienia, które jednak traci podczas snu. Pozostaje jej tylko niezawodna intuicja, która mówi, że coś się nie zgadza...
Powieść wciągnęła mnie, nie mogłam się oderwać, chociaż jednocześnie irytowała mnie swoją powtarzalnością, motaniem się od zadowolenia ("wszystko jest świetnie") do stanu dokładnie przeciwnego ("wszystko jest beznadziejne, to spisek"). Chociaż od samego początku gdzieś z tyłu głowy miałam pomysł, że rozwiązanie sprawy może być takie jak było, to jednak wywołało ono lekki szok. Czegoś mi w powieści brakowało, pewnych wątków nie potrafię logicznie wytłumaczyć, co mnie, jako ciekawskiego i często czepialskiego czytelnika irytowało. Sam pomysł jednak w połączeniu z wciągającym stylem stanowczo zasługuje na pochwałę.
7/10