5 grudnia 2014

Za zwykłymi morderstwami nie musi stać tylko człowiek,

może też być to duch. Cas zajmuje się unicestwianiem tych zjaw, żeby nie zabijały ludzi. Dodajmy, że jest nastolatkiem. Jego ojciec również zajmował się łapaniem i ponownym zabijaniem martwych dusz, więc jego matka, co prawda z niechęcią, pozwala mu na nocne wyprawy w poszukiwaniu niebezpiecznych zjaw. Pewnego dnia dostaje "cynk" o duszy, która zabija nastolatków. Jak można się spodziewać wyruszy tam.
Jednak, czy będzie to łatwa robota?
Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w książce Kendare Blake "Anna we krwi".
Może macie już tego dosyć, ale muszę napisać: świetna książka! Lektura obowiązkowa każdego fana fantastyki. Jedyne, do czego można się przyczepić to naciągane relacje rodzinne. A oprócz tego? Pani Blake stworzyła bardzo realistyczną postać głównego bohatera (i jednocześnie narratora), nie przeciągała nadmiernie żadnego momentu, stworzyła piękne i nie do końca przewidywalne uczucia, a to wszystko pięknym, lekkim stylem. Pogratulować!
10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz