29 grudnia 2014

Życie jak w bajce


Aleksandra jest córką władcy Królestwa i jego żony, która nie jest zwykłą Królową. Jest ona bowiem uzdolniona magicznie. Ma największą moc w całym Królestwie i dzieli się swoją wiedzą z innymi bystrymi, a także z swoją córką. Aleksandra nie wie jednak, jak wiele czeka na nią i jak bardzo mogą przydać jej się nauki ukochanej matki.
"Królestwo łabędzi" Zoe Marriott od dawna chciałam przeczytać, ze względu na to, co widzicie obok (a mówią nie oceniaj książki po okładce), tytuł, ciekawy pomysł, czyli nawiązanie do baśni, którą pamiętam  z dzieciństwa i ze względu na przynależność książki do serii Poza czasem. Myślałam, że historia urzecze mnie, tak jak to było czytając "Nieskończoność", ale zawiodłam się. Miałam nadzieję na coś bardziej dojrzałego, coś, co potrafiłoby mnie wzruszyć, od czego nie mogłabym się oderwać.
Jedyny plus, jaki znalazłam w tej książce był taki, że sposób narracji sprawiał, iż zaniemówiłam. Przeżywałam wszystko razem z Aleksandrą i czytając tę powieść traciłam zdolność werbalnego porozumiewania się. Za ten plusik:
7/10

Samobójstwo w XIX wieku

W książce Borisa Akunina pt. "Azazel" głównym bohaterem jest młody Erast Pietrowicz Fandrorin. Jak możecie się domyślić, akcja powieści rozgrywa się w Rosji w XIX wieku. Osierocony Erast rzuca studia i zaczyna pracę w policji. Tymczasem w moskiewskim parku pewien zamożny student popełnia samobójstwo na oczach wielu przechodniów. Fandorin widzi w tym jednak coś nietypowego. Postanawia to sprawdzić.Czy ma rację?
Cóż, muszę przyznać, że książkę dostałam i nie byłam do niej przekonana, po zobaczeniu okładki. Pomimo to, stwierdziłam, że powiastkę (zaledwie 220stron) przeczytam. I nie żałuję. Ciekawie przedstawiona sytuacja, dużo zwrotów akcji, niespodziewanych oczywiście. Zagadka tak umyślnie skonstruowana, że ciężko domyśleć się na końcu, kto jest winny, a kto nie. Momentami lekko straszna, czasami zabawna i całkowicie wciągająca. Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak pójść do biblioteki lub księgarni i sięgnąć po następne tomy książek, opowiadających o Eraście Pietrowiczu Fandorinie.
10/10

26 grudnia 2014

Jak to jest stracić rodziców i brata?


Mia wraz z rodzicami wybiera się do znajomych, jednak nie docierają na miejsce. Przyczyną jest wypadek samochodowy. Na początku dziewczyna widzi zmasakrowany samochód, martwego ojca i matkę. Następnie wyrusza na poszukiwania brata. Wraca do miejsca w którym leżała i...... po chwili domyśla się, że to nie jest jej brat-tylko ona sama. Jako to jest możliwe, że widzi własne ciało?  W krótkim czasie trafia do szpitala, tam przypomina sobie wydarzenia z przed wypadku. Wiele pytań przychodzi do głowy, ale  jedno z nich nie daje jej spokoju. Czy warto walczyć dalej czy się poddać? Co wybierze? Jeśli was to ciekawi należy sięgnąć po książkę Gayle Forman pt."Zostań, jeśli kochasz".
Książka jest po prostu przepiękna. Czytając ją w pewnych momentach chciało mi się płakać, ale myślę, że niejednej osobie łezka się w oku zakręci. Książka pokazuje, że w jednej chwili możemy stracić praktycznie wszystko i nie ważne czy jesteśmy zdolni czy nie bogaci czy biedni, taka sytuacja może dopaść każdego. Pewnie  wielu z was słyszało o filmie, niestety nie miałam jeszcze okazji go obejrzeć, więc nie mam porównania, jak bardzo film podobny jest do książki.Myślę, że w najbliższym czasie go obejrzę.
10/10

24 grudnia 2014

Wesołych Świąt

Wesołych świąt wszystkim!! To pierwsze święta na tym blogu i bardzo się cieszymy, że dzięki niemu możemy je po części spędzać z Wami. 
Życzymy Wam, przede wszystkim, miłych, radosnych świąt w otoczeniu bliskich. Dużo zdrowia, szczęścia, spełnienia najskrytszych marzeń oraz, oczywiście, prezentów, szczególnie tych książkowych.  Może podzielicie się, co dostaliście w komentarzach?
Jeszcze raz wesołych świąt :)
 

23 grudnia 2014

Nigdy więcej kotów, a klauny omijać z daleka!


Taki wniosek przyszedł mi do głowy już po przeczytaniu około czterdziestu stron powieści Carlosa Ruiza Zafòna "Książę mgły". Rok 1943. Nastoletni Max razem z rodzicami i dwoma siostrami - starszą Alicją i młodszą Iriną - przeprowadza się. Strach i okrucieństwo wojny sprawiają, że głowa rodziny, Maximilian Carver, podejmuje taką decyzję, chociaż informuje o tym rodzinę niedługo przed planowanym wyjazdem do nowego domu tuż przy plaży. Gdy po pełnej radości podróży docierają na miejsce, uwagę Iriny przyciąga ktoś (lub coś, przecież Wam nie zdradzę - nie będę odbierać tej przyjemności), jednakże bardzo nie podoba się to Alicji i Maxowi.

Książka wciągnęła mnie i nie chciała wypuścić. Fakt, że przez zbliżające się święta, czytałam tylko wieczorami (i nocami) sprawił, że powieść odczuwałam mocniej i tym łatwiej złapała mnie w swoje sidła. Momentami odczuwałam radość i uśmiechałam się do książki, a czasami odczuwałam straszny niepokój, tak, że nawet choinka, która normalnie wzbudza we mnie spokój, nie miała tutaj wpływu. Wiem, że wesołe miasteczko będę omijać bardzo szerokim łukiem, a w szczególności klauny. Także domowi spryciarze - koty - będą dla mnie przez długi czas powodem niepokoju.
Dawno nie czytałam tak magicznej i po prostu wyjątkowej książki. Mówiąc (pisząc) "magiczna" nie mam na myśli wybuchających kociołków czy nawet nierzeczywistych wydarzeń - nie! Mam na myśli piękno i nastrój towarzyszące powieściom Carlosa Ruiza Zafóna. Pisze on po prostu wyjątkowe książki, które zachwycają, wciągają, straszą, kiedy trzeba i kiedy trzeba rozśmieszają. Jego książek się nie zapomina, są taką studnią, w która z każdą stroną przeczytanej powieści spada się niżej i niżej, a jak tylko skończysz, to nie możesz się wydostać, zostaje w Tobie taka melancholia, pamieć i zachwyt nad powieścią. To jest niezapomniane i nieodwracalne. Dla takich książek warto żyć.
Nie ma wystarczającej skali, aby ocenić tę książkę, gdyż wykracza ona znacznie poza nasze umowne /10. Nawet nieskończoność by tu raczej nie wystarczyła. Chyba, że podwójna :).

22 grudnia 2014

"Świat nie jest instytucją zajmującą się spełnianiem życzeń..."

Gwiazd naszych wina - Green John
Książka ,,Gwiazd naszych wina", której autorem jest John Green, to powieść o pięknej miłości ze śmiertelną chorobą w tle, jaką stanowi rak. Fenomen tego dzieła polega na tym, że historia chorej na nowotwór Hazel została przedstawiona w niezwykły sposób. Dziewczyna poznaje intrygującego chłopaka, Augustusa, na spotkaniu grupy wsparcia. Ich przyjaźń się rozwija, ale choroba także postępuje. Nie będę więcej zdradzać, bo książka straci swój urok.

Jest to jedna z nielicznych powieści, przy których chyba każdy się wzruszy i popłynie parę łez. Autor umieścił w niej wiele sentencji, które na długo zapadają w pamięć. Muszę przyznać, że zakochałam się w tej historii, postaciach, uwielbiam to niezwykłe uczucie podczas czytania tego dzieła. Uważam też, że książka jest o wiele lepsza niż film. Zachęcam do przeczytania :)

10/10


źródło okładki: http://www.empik.com/gwiazd-naszych-wina-green-john,p1095464090,ksiazka-p

16 grudnia 2014

Którym fikcyjnym seryjnym mordercą jesteś?

Hej!

Tym razem quiz nie jest nasz autorski, tylko znaleziony w internecie. Możecie dowiedzieć się, jaki morderca najbardziej do Was pasuje ;)

http://filing.pl/ktorym-fikcyjnym-seryjnym-morderca-jestes/

Mi wyszła narzeczona Laleczki Chucky. Pochwalcie się w komentarzach, co Wam wyszło ;)

15 grudnia 2014

Cofnięcie kilkadziesiąt lat wstecz jest możliwe


w książce Agathy Christie "Hotel "Bertram"". Tytułowy hotel jest utrzymany w starym stylu, w którym idealnie czują się ludzie starsi, dojrzalsi. Mówią oni, że przysmaki z ich czasów młodości w tym hotelu są dokładnie takie, jakie je pamiętają,a styl i cały personel idealnie odpowiadają ich wymogom. Nawet tradycyjna, angielska herbatka o piątej po południu jest perfekcyjna. Oczywiście, że jest to książka pani Christie, to nie może zabraknąć kryminalnego wątku.

To była trzecia książka tej autorki, po którą sięgnęłam i stwierdzam, że jest ona mistrzynią kryminałów i, z pewnością  królową świetnych zakończeń. Z początku powieść ciągnęła się nieco, ale potem? Jak się rozkręciła, to nie mogłam się oderwać! Rodzina miała już dosyć tego, że wszędzie chodzę z książką... Ale cóż zrobić, jak taka świetna :)

14 grudnia 2014

Rodzina, ach, rodzina!

          Jeden z głównych bohaterów czarnej serii autorstwa Camilli Läckberg, Martin Molin, zostaje zaproszony przez swoją nową dziewczynę, Lisette, na rodzinną wigilię, która ma się odbyć na pobliskiej wyspie. Martin nie jest specjalnie zachwycony perspektywą spędzenia świąt z ludźmi, których w ogóle nie zna, ale ostatecznie się zgadza.

          Gdy przybywa na miejsce, do odrestaurowanego pensjonatu wynajętego specjalnie przez rodzinę jego dziewczyny, każdy jest już na miejscu i każdy chce go poznać. Martin od razu zauważa, że atmosfera między członkami rodziny jest napięta i czuje się bardzo nieswojo. Po chwili odkrywa, z jakiego powodu wszyscy zachowują się tak dziwnie - próbują przypodobać się staruszkowi na wózku inwalidzkim, który jest dziadkiem Lisette i jednocześnie słynnym szwedzkim miliarderem. Każdy ma nadzieję, że to jemu przypadnie w udziale największa część jego spadku.

          Podczas kolacji wigilijnej dziadek Lisette, Ruben, wykazuje głębokie rozczarowanie swymi synami oraz wnukami, którym pozakładał własne firmy. Gniewa się na nich i grozi, że ich wydziedziczy. Kiedy podnosi do ust szklankę z wodą i upija łyk, zaczyna się dławić i spazmatycznie trząść. Po chwili Martin stwierdza zgon. Gdy pochyla się nad zmarłym wyczuwa jednak coś, czego czuć nie powinien - słabą woń gorzkich migdałów. A tak pachnieć może tylko jedno - cyjanek. Ruben Liljecrona został zamordowany.

          W tym czasie na dworze rozpętała się okropna zamieć śnieżna i uwięziła wszystkich w pensjonacie na co najmniej kilka dni. Teraz na Martinie, jako policjancie, spoczywa olbrzymia odpowiedzialność - musi rozwikłać zagadkę i znaleźć mordercę, odkrywając przy tym niejedną rodzinną tajemnicę. Czy mu się to uda? Dowiedzcie się sami.

          Opowiadanie to jest krótkie i czyta się je w dwa wieczory. Ma niebywały klimat, szczególnie teraz, kiedy święta za pasem. Nie będę rozwodzić się długo nad umiejętnością wciągania czytelnika w opowiadaną przez siebie opowieść pani Läckberg, ponieważ pisałam o tym już we wcześniejszym poście. Napiszę tylko, że się nie zawiedziecie. Uwielbiam wszystkie książki tej autorki i z niecierpliwością czekam na następną, "Poskramiacza Lwów", która powinna ukazać się lada chwila.

          Gorąco polecam,

          9,5/10

6 grudnia 2014

Nowa szkoła, nowy chłopak


każdy musi się z tym zmierzyć. Tak było też w przypadku Ivy, głównej bohaterki powieści Elizabeth Chandler pt. "Pocałunek anioła".
Ivy jest dość specyficzną osobą, a mianowicie wierzy w anioły. Jak to wszystko wpływa na jej życie? Książka zaczyna się tak jakby od środka, więc już na wstępie mamy dawkę sporych emocji. Nie będę za dużo zdradzać, bo zdradzę zaraz całą książkę :).
Dla mnie książka była trochę za krótka, ale pociesza mnie fakt, że są dalsze części. Co do samej powieści, to szybko się ją czyta. Końcówka zmusza do przeanalizowania całej książki. Jednak, aby poznać koniec trzeba najpierw przeczytać całość :).

9/10  

5 grudnia 2014

Za zwykłymi morderstwami nie musi stać tylko człowiek,

może też być to duch. Cas zajmuje się unicestwianiem tych zjaw, żeby nie zabijały ludzi. Dodajmy, że jest nastolatkiem. Jego ojciec również zajmował się łapaniem i ponownym zabijaniem martwych dusz, więc jego matka, co prawda z niechęcią, pozwala mu na nocne wyprawy w poszukiwaniu niebezpiecznych zjaw. Pewnego dnia dostaje "cynk" o duszy, która zabija nastolatków. Jak można się spodziewać wyruszy tam.
Jednak, czy będzie to łatwa robota?
Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w książce Kendare Blake "Anna we krwi".
Może macie już tego dosyć, ale muszę napisać: świetna książka! Lektura obowiązkowa każdego fana fantastyki. Jedyne, do czego można się przyczepić to naciągane relacje rodzinne. A oprócz tego? Pani Blake stworzyła bardzo realistyczną postać głównego bohatera (i jednocześnie narratora), nie przeciągała nadmiernie żadnego momentu, stworzyła piękne i nie do końca przewidywalne uczucia, a to wszystko pięknym, lekkim stylem. Pogratulować!
10/10

3 grudnia 2014

Wyniki ankiety

Hej!
Oto wyniki ankiety, w której pytałyśmy się Was, jaki jest Wasz ulubiony rodzaj książek:
  • horror - 6%
  • fantasy - 26%
  • romans - 6%
  • kocham wszystkie! - 53%
  • nie czytam - 6%
Wszystkie pozostałe rodzaje uzyskały zero głosów.

Za każdy oddany głos dziękujemy i zapraszamy do wzięcia udziału w następnej ankiecie. :)