Szukając książek dla siebie raczej unikam romansów. Jednak w tym konkretnym przypadku dziękuję wszechświatowi za to, że sięgnęłam po ten gatunek, bo książka, którą dziś zrecenzuję to jedna z najcudowniejszych powieści, jakie czytałam.
Nastoletnia Sky, bohaterka "Hopeless", poznaje Deana Holdera, uważanego przez szkolną społeczność za niebezpiecznego recydywistę. Dziewczyna mimo to ryzykuje znajomość z nim. Uczucie, które rozwija się miedzy bohaterami okazuje się mieć drugie dno, do którego Sky musi dotrzeć by zrozumieć samą siebie. Wszystko się zmienia. Nikomu nie można ufać, jeśli dojdzie się do tego, do czego doszła Sky...
Również emocje, które kryje w sobie Holder okazują się bardziej mroczne niż mogło by na to wskazywać na początku. Czytelnik zanurza się w owe uczucia i zaczyna tonąć. Poruszenie, jakie wywołuje rozwój sytuacji jest niezwykłe - czytając kolejne wersy wstrzymuje się oddech z wrażenia. Autorka przyprawia nas o liczne ataki serca, wzruszenia, śmiech i miliardy emocji, które dzięki tej książce w końcu się z nas uwalniają.
Jest to jedna z tych niesamowitych książek, które nie sposób nie polecić, dlatego muszę jej przyznać ocenę 10/10.